Wersja Polska English version

“Warto wyciągnąć lekcję także z tej narodowej katastrofy”

A przy okazji to nie znam żadnego radnego @Platforma_org który chodziłby po mieście z nożem w kieszeni.

A o sprawie zamordowanego prezydenta Adamowicza ktoś jeszcze pamięta? Bo ja pamiętam jak minister @ZiobroPL obiecywał o bieżących informacjach ze śledztwa. Mijają 4 miesiące i co? i cisza.

To JEST TEN CZAS✌️
Pelna mobilizacja. Jest nas więcej. Pokażmy to w lokalach wyborczych 26 maja.
#KoalicjaEuropejska 🇵🇱 🇪🇺
#PolskawEuropie
Podajcie dalej 🔁
Obserwujcie @KEuropejska

W latach 80. jako młody szczon z otwartymi ustami słuchałem "Chcemy być sobą"...
W życiu bym wtedy nie pomyślał, że kiedyś autor tamtych słów powie coś takiego.
Dziękuję, Mistrzu.

Już za chwilę, w samo południe, na https://t.co/fPWKOCa9EI

“-Tu w Afganistanie mam prawo powiedzieć, że nikt mnie nie wyprzedzi w szacunku do weteranów. Ale także nikt mnie nie zwolni z patriotycznego obowiązku analizowania naszych zwycięstw, ale także naszych klęsk, po to, aby nigdy się nie powtórzyły” – powiedział Radosław Sikorski, przebywający obecnie z wizytą w Afganistanie. Tym stwierdzeniem Sikorski zwrócił się do krytyków jego sobotniego twitta. – Warto wyciągnąć lekcję także z tej narodowej katastrofy – napisał w przeddzień rocznicy Powstania Warszawskiego i dołączył link do strony internetowej “przeciwników kultu sprawców Powstania Warszawskiego”. Warto zauważyć, że stronę tę założyli kombatanci Powstania Warszawskiego. Nie ma tam mowy o podważaniu bohaterstwa ludności cywilnej i Powstańców. Autorzy strony chcą wywołać dyskusję na temat samej decyzji i odpowiedzialnych za jej podjęcie dowódców.

Na stronie można przeczytać m.in.: “Ciągle pozostaje niezwykle trudnym dotarcie do świadomości społecznej, że Powstanie Warszawskie posiadało dwa aspekty. Z jednej strony niebywałego bohaterstwa Powstańców i poświęcenia ludności cywilnej – z drugiej strony kompromitującego braku wyobraźni politycznej, nieodpowiedzialności i ignorancji zawodowej pomysłodawców Powstania – bo nie można ich nazywać dowódcami. Prawda jest taka, że żołnierze AK zaufali przywódcom Powstania, że poprowadzą ich do zwycięstwa, czyli pokonania garnizonu niemieckiego w Warszawie – a ci poprowadzili ich do z góry zaplanowanej klęski”. Słowa ministra wywołały oburzenie wśród polityków partii opozycyjnej. Krytycznie w mediach wypowiedziało się również kilka osób bliższych ministrowi, m.in.prezydent Bronisław Komorowski, Władysław Bartoszewski, Hanna Gronkiewicz-Waltz, poseł Kidawa-Błońska.

– Żyjemy w wolnym kraju i bardzo dobrze, że toczy się dyskusja o ważnych wydarzeniach. Że one są żywe i wywołują emocje. Nietaktowne wobec powstańców było to, że ta wypowiedź ukazała się przededniu Narodowego Dnia Pamięci Powstania Warszawskiego uchwalonego przez Sejm. Słowa ministra można traktować jako rozpoczęcie debaty nad słusznością decyzji podjętej przez dowództwo AK – komentował Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego

Warto zauważyć, że głosy oburzenie dobiegające z mediów nie znalazły pełnego odzwierciedlenia na forach internetowych. W dyskusjach sprowokowanych przez ministra Sikorskiego, poza głosami nieprzyjaznymi, pojawiło się bardzo wiele wpisów popierających szefa MSZ. Wiele osób uważa, że nadszedł czas, aby poddać realistycznej ocenie decyzję przywódców Powstania oraz jej brzemienne skutki dla Warszawy i Polski. W MSZ rozdzwoniły się telefony od kombatantów, którzy wyrażali swoje poparcie dla słów ministra i dziękowali, że odważył się wskazać inny niż mityczny obraz tamtych tragicznych dni. “Słusznie napisał Pan Minister, bo czymże innym, jak nie wielką katastrofą, było nasze Powstanie?” – pytał jeden z ówczesnych bohaterów…

AK

Źródło: tvn24.pl, gazeta.pl, tokfm.pl, tokfm.pl.

Radosław Sikorski otrzymał kilkadziesiąt emaili z wyrazami poparcia, oto niektóre z nich:

Szanowny Panie Ministrze,

W Powstaniu Warszwskim zginęło 200000 ludzi, z tego 18000 wojskowych. To faktycznie klęska. Militarna, logistyczna i tak ogólnie – ludzka. Pamiętam Pana łzy, gdy przed Pomnikiem Nieznanego Żołnierza żegnał się Pan z armią. Mam 40 lat, podzielam Pański pogląd o klęsce. Ale pozwolę sobie powiedzieć, że rocznica, to nie najlepszy moment na takie zaćwierkanie. Też wobec Tych, przed Gloria Victis na Powązkach. Z roku na rok mniej ich tam….
Wiem, że ten list zginie gdzieś w “spamie”, albo w inny sposób go Pan nie przeczyta:) Jeśli jednak się uda, to serdecznie Pana pozdrawiam.

Maciek B.

W pełni podzielam Pana pogląd,że Powstanie Warszawskie było katastrofą.8 sierpnia 1944r zginął w walkach na Mokotowie mój stryj Józef XXX,rocz.XXX.Zawsze stryja wspominamy,co nie zmienia mojego poglądu co do sensu decyzji o wywołaniu Powstania. Awantura okupiona strasznymi ofiarami ludzkimi i stratami materialnymi przeogromnymi,które odczuwamy do dziś. Pozdrawiam ciepło

Zygmunt K

Witam
Szanowny Panie ministrze
Śmiałe, nieszablonowe wypowiedzi w Pańskim stylu, na temat traumatycznych wydarzeń z historii tego kraju budzą poruszenie, jednak nikt nie stara się szukać ich kontekstu. Lubimy jako naród celebrować (w szczególności biczując się i opłakując, będąc w ponurym nastroju)podniośle, boso, ale w ostrogach, zamiast ciesząc się i wyciągając wnioski. Niestety pokolenie solidarnościowe, będące aktualnie u władzy jest skażone takim typem zachowania. Mam nadzieję, że Pańskie wypowiedzi przetrwają i trafią do pokoleń naszych dzieci, które Pańskie wypowiedzi interpretują zupełnie inaczej. Do nich Pan trafia.
Życzę utrzymania kursu.
Pozdrawiam
Jarosław W.

Panie Ministrze,
W dniach kolejnej nagonki na Pańską osobę proszę przyjąć wyrazy solidarności. Jakże to przykre kiedy ludziom brakuje tej odrobiny refleksji i trzeźwej oceny sytuacji, kiedy w miejsce dyskusji i wymiany poglądów od razu wkracza oszczerczy atak.

Cieszę się, że są jeszcze ludzie – choć jest ich niewielu , którzy nie boją się podejmować tak trudnych tematów jak Postanie Warszawskie i głosić poglądy idące pod prąd utartym, martyrologicznym, aczkolwiek niekoniecznie prawdziwym schematom.

Panie Radosławie – popieram, trzymam kciuki i życzę wszystkiego najlepszego oraz wytrwałości we współtworzeniu nowoczesnej, poważanej Polski.

Pozdrawiam
Piotr Ł.

Radek z tym powstaniem to masz racje. Szkoda ludzi , których Niemcy wymordowali. Gdyby się nie wykrwawili to po przejściu Ruskich mogli by powalczyć o wolna Warszawę. O tym nikt nie myśli. Pozdrawiam Marek C., który nie interesuje się polityką tylko swoim biznesem, aby Polakom żyło się lepiej.

Szanowny Panie.
Pomimo wielu negatywnych opinii co do pańskiej wypowiedzi dotyczącej Powstania Warszawskiego podzielam pańskie zdanie. Jak historia pokazuje zryw narodowowyzwoleńczy powinien być wtedy postrzegany jako udany, gdy przyniesie więcej korzyści pomimo strat. Niestety prawie wszystkie polskie powstania kończyły się klęską (oprócz powstania wielkopolskiego, rzecz jasna). Uważam, iż należy nie odbierać chwały żołnierzom którzy walczyli i ginęli z rozkazu, ale surowo ocenić bilans zysków i strat, co sądzę, że Pan częściowo uczynił. Niestety znaczna część naszego społeczeństwa nie potrafi patrzeć obiektywnie na naszą historię, tylko reagują bardzo emocjonalnie.
Z poważaniem.

Paweł C.

Sz.P.
Radosław Sikorski

Szanowny Panie!
W związku z wieloma nieprzychylnymi ocenami Pańskiej ostatniej wypowiedzi na temat Powstania Warszawskiego, pragnę udzielić Panu mojego osobistego poparcia. Podzielam Pana pogląd w tej sprawie i doceniam to, że otwarcie formułuje Pan niepopularne bądź “niepoprawne politycznie” opinie, wynikające jednak jasno z prawdy historycznej i racjonalnego myślenia. Taka postawa, to ten typ patriotyzmu, którego w Polsce bardzo brakuje. Szanuję Pańską odwagę i pryncypialność.

Z poważaniem
Janusz M.

Panie Radosławie

niniejszym przesyłam wyrazy poparcia w związki z Pańską wypowiedzią na temat Powstania Warszawskiego. Czas najwyższy zacząć myśleć realnie i obiektywnie , oraz wychowywać Naród w duchu europejskiego pozytywizmu a nie wiecznie rozpamiętywać romantyczne rzezie

Damian B.

Szanowny Panie Ministrze,

Czoła chylę. Niewielu czynnych polityków zdobyłoby się na odwagę opiniowania Powstania Warszawskiego. Jestem rocznik XXXX. Żyłam i dorastała wśród powstańców i ich dzieci, a także mieszkańców cywilnych Warszawy, którzy przeżyli Powstanie. Nie jest dobrze, że w ciągu ostatnich lat widzimy tylko jedną stronę tego wydarzenia. Dobrze, że osoby cieszące się społecznym szacunkiem zwracają uwagę na inne aspekty tego wydarzenia, tej polskiej narodowej tragedii. Jakich cudownych ludzi pochłonęło Powstanie, a my warszawiacy ile utracililiśmy. Jestem bibliotekarką w (). Ile naszej historii utraciliśmy w efekcie tej części naszej historii. Spłonęły rękopisy ciężko wydobyte od ZSRR po Traktacie Ryskim. Nie ma już np. Archiwum Powstania Styczniowego, a ile jeszcze innych rękopisów dotyczących naszej historii i kultury spłonęło… Dał pan kolejny dowód odwagi… Ogromnie dziękuję. Z wyrazami szacunku

Anna S.

W pełni popieram zdanie o powstaniu warszawskim jako narodowej katastrofie. Uważam, że należy odróżnić bohaterstwo młodych ludzi wysłanych na śmierć od bezmyślności, nieodpowiedzialności i głupoty dowódców Państwa Podziemnego i AK. Nie możemy się chlubić kolejną masową rzezią najbardziej wartościowej elity polskiego społeczeństwa. Czarna noc komunizmu jest częściowo konsekwencją eliminacji najlepszych ludzi w kolejnych pokoleniach Polaków. Niestety nadal środowisko Ciemnogrodu jest silne, opiniotwórcze i agresywne. Gratuluję odwagi w głoszeniu prawdy.
Pozdrawiam
Piotr S.

Szanowny Panie Ministrze,
Dziekuję Panu za prawdziwe słowa o tej naszej tragedii narodowej: nieodpowiedzialne kierownictwo z Londynu wywołało Powstanie, w którym zgineło ponad 200 000 warszawiaków. Warszawiacy walczyli bohatersko, chwała im, ale czy miało to sens?
Pana trzeźwe słowa, stwierdzające “oczywistą oczywistość” niepodważane przez poważnych historyków, są dowodem, że jest Pan politykiem wielkiego formatu, ceniącym bardziej prawdę niż wygodny mit.
W pełni popieram Pana w nagonce, która się rozpoczęła wobec Pana.

Z wyrazami szacunku
Alex B.

Straszna prawda została zawarta w Pana wypowiedzi w sprawie Rocznicy, zgadzam się z nią. To problem naszych obsesji – poruszył Pan ten problem, mit to opowieść “wybuchowa”, mit to opowieść blokująca świadomość młodych. Myślę o nich, jako wolnych – nie w okowach najonalizmu.
pozdrawiam Pana
Kazimierz K.-G.