Sikorski: “Tabliczka jest przedmiotem żartu, bo była żartem”
Radosław Sikorski w “Faktach po faktach” odpowiadał na pytania Grzegorza Kajdanowicza m.in. o to, czy symbolicznie usunie tabliczkę “Strefa zdekomunizowana” sprzed Dworu w Chobielinie, jeśli zażąda tego Grzegorz Napieralski. “Tabliczka jest przedmiotem żartu, bo była żartem i ma takie znaczenie, że oto wykonałem zadanie zdekomunizowania tego miejsca, wyczyszczenia z brudu urbanistycznego i dosłownego, który panował, ale to nie jest skierowane przeciwko komukolwiek personalnie” – powiedział Sikorski. Pytany o to, czy wspomniana tabliczka nie ma również znaczenia symbolicznego dodał: “Ja zawsze byłem antykomunistą, ale komunizm, chwała Bogu, odrzuciliśmy 20 lat temu”. Radosław Sikorski wyjaśnił też dlaczego, jego zdaniem, wyborcy lewicy powinni w drugiej turze wyborów prezydenckich oddać głos na Marszałka Sejmu. “Lewica w szczególności powinna pamiętać o tym, kto chciał ratyfikacji Traktatu z Lizbony, a kto to maksymalnie opóźniał; kto mówi o Europie: “My, Europa” i umieszcza Polskę w kręgach decyzyjnych Unii Europejskiej, a kto traktuje Brukselę jako coś obcego i coś, czym się Polaków straszy. Kto wreszcie wyprowadził wojska z Iraku i w tej chwili pracuje z sojusznikami nad tym, aby z sukcesem zakończyć operację afgańską, a kto wywołuje niepotrzebne spięcia z naszymi sąsiadami”.
Całość wywiadu: tvn24.pl